Jakoś tak jest, że Gdańsk Główny wizytuję ostatnio w większości przypadków na kolacje służbowe 😀
Tym razem to nawet spaceru po mieście nie było, bo zaparkowałam w Forum i knajpa też była w Forum. Także tylko taki widoczek.
Trochę tęsknię za czasami kiedy o 22 dopiero się imprezy rozkręcały i powrót do domu o drugiej w nocy nie bolał tak następnego dnia 😉