I znów mnie mąż tematem na daily poratował. Zresztą przesłona „kwiatkowa” aż się prosiła o wzmiankę 😉
Swoją drogą to jest obiektyw za którym się kiedyś śliniłam i to bardzo, a dziś 250zł… ech 😉
Czasy się zmieniają, sprzęt się zmienia. Całe szczęście teraz i tak nie tak szybko jak jeszcze parę lat temu, kiedy człowiek się nie zdążył obejrzeć, a już 2-3 nowe modele znacznie lepsze od poprzednich wychodziły. I to z takimi zmianami, które robiły różnicę.
Od jakiegoś czasu to mam wrażenie, że już nie ma aż takiego postępu. Jest duża zmiana np w sofcie do obróbki zdjęć (AI), ale sprzętowo…. Mamy kilkuletnie aparaty i te nowe nie oferują nic takiego, co mogłoby odmienić życie amatora. A kiedyś po roku-dwóch były przełomy.
W sumie teraz to chyba by mnie tylko skusił średni format cyfrowy, choć nawet jakby potaniał do jakichś sensownych kwot to pozostałaby kwestia obiektywów… 😉
Także sobie szczęśliwie żyję ze swoim aparacikiem, gdzie nawet jestem tak leniwa, ze pewnie z 80% zdjęć było bez zmiany obiektywu. Gdzie te czasy, gdy człowiek miał ich z 8 i nadal mu czegoś brakowało 😀
…ale ta przesłona Tokiny słitaśna i tak i tak 🙂