Szczerze mówiąc to nie spodziewałam się kwiatka na dzień kobiet. Mąż mój nie jest zwolennikiem ciętych kwiatów, a że doniczkowych mamy sporo… a tu taka niespodzianka, która zdobyła moje serduszko 🙂
Nie spodziewałam się, szczególnie, że ostatnio wszystko jest na jego głowie – nie dość, że musi ogarniać całość obowiązków domowych, to jeszcze mnie obsługiwać (kuchnia piętro niżej przerasta moją jednonożną samodzielność). Zdecydowanie wystarczyłoby mi popatrzeć z kanapy jak odkurza… co też zrobił 😀