Była taka teoria, że prawdziwe szczęście jest wtedy, gdy twoja monstera ma liście z podwójnym rzędem dziurek 🙂
Dziś się dowiedziałam, że jest to też wtedy, gdy glonojady Ci się rozmnożą 😀 Okazuje się, że mamy maluchy 🙂 Akurat tuż przed tym, gdy bazowe akwarium idzie do szklarza na remont generalny i będziemy musieli wszystko przełożyć do zapasowego.
Jako że piszę to oczywiście ze sporym opóźnieniem, mogę zdradzić, że cała akcja z akwarium to były dobre 2 popołudnia, a maluchów nałapaliśmy kilkanaście. Mam nadzieję, że przeżyją i wrócą z powrotem do domku 🙂