I znów idzie na burzę i na deszcz, choć finalnie przyszedł tylko deszcz 😉
A niebo dziś było naprawdę na wypasie, nie mogę się doczekać tego, ze będziemy trochę wyżej i z większym horyzontem.
Paradoksalnie – to jest kolorowe zdjęcie, po prostu niebo było takie szare. Akurat dziś trochę jeździłam samochodem, ta chmura od strony północnej wyglądała świetnie, ale nie miałam jak się zatrzymać, żeby to sfocić. Ten kawałek też jest w sumie reprezentatywny.
I pomyśleć, że gdybym nie złamała nogi, to pewnie jakoś teraz mielibyśmy dom bez dachu… Szkoda, że nie umiałam wyluzować bez takiego dosadnego sygnału od losu 😀