W sumie już tydzień od dnia dziecka, a ja jeszcze tu się nie pochwaliłam prezentem dla samej siebie 😀
Chodziłam koło „kwiatów polnych” i „małego słonecznego bukietu” dość długo i tak w sumie tuż przed dniem dziecka zorientowałam się, że to może być okazja do wykorzystania 😀
W sumie „kwiaty polne” mnie zaskoczyły – fakt, że to był zestaw za 18PLN, ale nie spodziewałam się, że przyjdą w papierowej torebce 😀
Także na razie mam chyba wszystkie „cięte” z Lego Botanicals. Tak to się zawsze kończy, gdy się ma zbieractwo w genach. Człowiek dostanie jeden zestaw, potem drugi, potem coś sam kupi, znowu coś dostanie i raptem się orientuje, że ma pełną kolekcję 😉
…i nie chcę nic mówić, ale tam jest też całkiem ciekawy zestaw doniczkowych, ale to jak już będzie zrobiona góra, bo na razie ledwo te parę łodyżek gdzieś upchałam 😉
PS. Tak w ramach ciekawostek – to najczęstszym budulcem kwiatów są kierownice, felgi i wiosła 😉