Pierwsze wyjście na rower w tym roku. Noga przeżyła 😉
Młody mnie namówił na przejażdżkę do parku Kościuszki. Pomijając te cudowne wrażenia przy pierwszym spotkaniu z siodełkiem (moje jest z tych, do których się trzeba przyzwyczaić), to nie było źle.
Jeżdżę w pedałach SPD, i trochę mam problem, bo wiodącą nogą u mnie jest prawa – ta złamana. I muszę się pilnować, żeby jej nie nadwyrężać przy przejeżdżaniu przez krawężniki albo jakimś mocniejszym ruszaniu. Ale nie jest źle. Całe szczęście nie jest źle…
A wieczorkiem jeszcze sobie posiedzieliśmy na kocyku na trawie w całkiem przyjemnych okolicznościach przyrody, bo rośnie nam młody wędkarz 😉

Canon EOS RP EF85mm f/1.4L IS USM @85mm 1/125s f/2.8 ISO 100