Zabraliśmy dzieciaki na Terra-Aqua do Gliwic. Nawet fajna sprawa, można było sobie pooglądać różne gady, pająki i rybki. I kwiatki 🙂
Bosz, jakie to było ciężkie, żeby sobie nie kupić fikusa Sweetheart – tego z pierwszego zdjęcia. Chyba będzie pierwszym kwiatkiem jakiego kupię na „nowe”. Teraz to nawet taka maciupka doniczka by mi się już tu nie zmieściła…
A poza tym to jest pewna sztuka, żeby wytłumaczyć dziecku, że nie może mieć 20cm ślimaka w domu… 😉 Tak teraz trochę żałuję, że zrobiłam to zdjęcie bez kontekstu, bo było to naprawdę „bydle”.

A większość tarantulek miała w terrariach jakieś czaszki czy inne równie urocze dekoracje 😉


No i wróciliśmy z roślinką do akwarium i 3 z 4 kupionych rybek (ale nie takich jak na tym zdjęciu, wzięliśmy kiryski) – jedna okazała się nie być fanką podróży. Mam nadzieję, że pozostałe przetrwają trochę dłużej niż poprzednia próba ich udomowienia. Ale roślinka super wygląda, kiedyś wrzucę fotę 🙂

