Wężoidy były robione… 🙂
(Uwielbiam to określenie, M. zawsze go używa jak widzi u mnie na ekranie jakieś fragmenty kodu :D)
Wymyśliłam sobie jakiś czas temu nowy projekt. Nową stronę w sensie. Fajnie znowu wrócić do kodowania, a z Copilotem jest to naprawdę przyjemne. W sensie szybciej człowiek się dowiaduje rzeczy, ma od razu skonsolidowanego „helpa” pod konkretny przypadek, a dodatkowo sugestie rozwiązań, o których by sam nie pomyślał.
A w ogóle w sumie parę lat nie wchodziłam bardziej w webdeveloperkę i to jest niesamowite jak to się wszystko zmienia, jak teraz podstawą jest to, co kiedyś było nieosiągalnym majstersztykiem.
W każdym razie lubię to uczucie, gdy z jednej strony wpisuje się literki, a z drugiej wychodzi coś fajnego. Lubię projektować rozwiązania, szukać najlepszej drogi do celu. Wdrażać te moje pomysły może mniej lubię, dlatego to AI jest cudowne… „Masz tu fragment kodu, zmień mi to w ten i ten sposób, bo się rozmyśliłam”. Pyk, i gotowe 😀
Projekt co prawda jest długofalowy i wymaga konkretnego „inputu”, więc pewnie pierwsze przebiśniegi będą na wiosnę. Mam nadzieję 😉

