Cytując za moim FB:
Dziś 40 lat kończy mężczyzna, którego uwielbiam nad życie i kocham całym serduszkiem. Mężczyzna, który nie lubi pogłosu, ale nieopatrznie związał się z kobietą, która jest „dzieckiem fejsa”.
40tka to nie takie małe miki i prawdę mówią, że życie zaczyna się po niej. Bez pościkia na fb się nie obędzie
Także Kochanie – wszystkiego co najlepsze żeby Twoje życie stawało się coraz lepsze, żebyś wzrastał w tym co robisz, odkrywał w sobie nowe potencjały i tak po prostu na co dzień był szczęśliwy
…i jeszcze żeby żona nie była upierdliwa za bardzo
Trochę tak dziwnie, że „taki dzień” spędziliśmy sobie tu razem w domu, robiąc rzeczy totalnie nie urodzinowe 😉 Ale cóż – nie każdy potrzebuje imprezy na 40 osób z takiej okazji, a czas na robienie tego, co się chce, jest bezcenny.
A w ogóle to gdzieś tam się przewinęła oczywiście piosenka z 40-latka 😉 To jest niesamowite jak starzy ludzie potrafią być w naszym wieku. Moja bańka jest dość specyficzna i nawet znajomi po 5-6 lat starsi ode mnie niekoniecznie są odczuwalni na swój wiek. Nie mówiąc o tym, że część nawet nie wygląda jakby miała się do 40tki zbliżyć. Ale spotkałam też w życiu osoby, które przy 30tce sprawiali wrażenie, jakby byli na etapie staruszków 😉
Jest coś takiego w ludziach, że wiek to naprawdę tylko liczba.
Szczególnie, że oboje mamy wrażenie, jakby życie nam na nowo rozdało karty 🙂
Także… jeszcze raz – wszystkiego najlepszego, Kochanie
PS. Ale przynajmniej był tort! Lubię robić torty 🙂