Dotarliśmy na Jeziorak 🙂
Udało się w miarę sprawnie odebrać łódki – standardowo od pana Staszka z Naszego Czarteru – i jeszcze tego samego dnia ruszyliśmy na pobliskie miejsce postojowe – bodajże nazywane Krzywym Rogiem.
Już mieliśmy się kłaść spać jak pani z łódki obok powiedziała, że dziś miał być wielki księżyc. I rzeczywiście – skojarzyłam, że dzień wcześniej jeszcze jeżdżąc po nocy w lekko awaryjnej sprawie (przy okazji tankując furę, co nam zaoszczędziło trochę czasu dziś), widziałam wielki ciemny księżyc. Robił wrażenie.
I ten dziś też robił.
Może fota z telefonu tego nie oddaje, ale i tak cieszę się, że cokolwiek widać. Pierwsze aparaty cyfrowe radziły sobie gorzej w takich ciemnościach…