Daily · 02.09.2024

02.09.2024

Przy okazji odkurzania całego domu z poremontowych pozostałości kwiatki zasłużyły na kąpiel. Odkryłam, że nam sansevieria zakwitła 🙂

W sumie gdybym jej nie zdjęła do mycia, to bym pewnie w ogóle nie zauważyła, bo kwiat był idealnie za liściem.

Ciekawe w ogóle jak długo jeszcze będziemy wyczuwać ten pył. Niby wszystko osłonięte, pozamykane, zafoliowane, ale to się wdziera wszędzie. No i jednak nie wszystko byliśmy w stanie w każdym momencie odizolować.

W każdym razie myślałam, że będzie gorzej.

A co ciekawe – mniej się nakurzyło przy tym najbrudniejszym kuciu i wynoszeniu gruzu, w porównaniu np. do robienia wylewek czy kładzenia kafelek.

0