W przygotowaniu do dalszej części remontu, a w sumie to bardziej rozbudowy chaty, oramy strych. To jest niesamowite ile człowiek gromadzi rzeczy…
…i weź tu coś zrób np z takimi retro sztućcami – no przecież nie wyrzucisz, sprzedasz też nie, bo sentyment, i trafiają do kolejnego kartonu, i kolejnego…
Dobrze, że garażu nie remontujemy w tym samym czasie 😀