Drogi pamiętniczku, to 3 dzień sałatek na śniadanie, są rewelacyjne!
Ale tak serio, bosz jak ja lubię takie jedzenie. Nie wiem dlaczego te kilogramy nadmiarowe też mnie tak lubią, skoro w sumie w moim życiu nie istnieje czipsy, piwo i fast-food 😉
W każdym razie w ramach remontu chaty postanowiliśmy też wyremontować siebie i trochę ulżyć sobie w tym życiu. Idzie jak idzie, ale przynajmniej mamy nową wagę, która każde mi ważyć dobre 10kg mniej niż wtedy, gdy już ważyłam najmniej w życiu i mówili mi, żebym więcej nie chudła. Ale do normy chińskiej to nigdy nie doskoczę 😉
Chudnięcie jest proste, robiłam to wiele razy 😉 Gorzej jest później nie zajadać stresów i nie siąść na kanapie. Albo nie złamać nogi i nie cieszyć, gdy ktoś przynosił coś dobrego, bo innych atrakcji nie było 😉