Daily · 04.04.2025

Canon EOS RP RF 35/1.8 @35mm 1/60s f/2.5 ISO 320

04.04.2025

Bosz, jak ja dawno nie widziałam obu swoich stóp w kapciach. Taka mała rzecz, a cieszy 😉

Dostałam dziś oficjalnie pozwolenie od pani doktor na to, żeby nie nosić ortezy po domu. Podobno zrasta się dobrze, nawet lepiej niż się zapowiadało. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, bo cały czas mam z tyłu głowy, że jak się potknę czy coś, to całe te dobre zrastanie może szlag trafić…

Ale cieszę się, że to światełko w tunelu to nie towarowy 😉 To jest w ogóle ciekawe jak człowiek nie myśli w początkowej panice, jak potrafi dać się przestraszyć lekarzom (to straszenie operacją przez pierwszą lekarkę było totalnie niepotrzebne, a ja już sobie wizualizowałam te wszystkie blizny, gojenia rehabilitacje, pobyt w szpitalu itp itd….), jak tak naprawdę jest nieprzygotowany na spotkanie ze służbą zdrowia w takich – jakby nie było – prostych przypadkach.

Ale oprócz lekkiej nerwówki na początku to w sumie chyba poszło gładko. Książki przeczytane, kot wyleżany. Poczucie „zmarnowania” czasu trochę jest, ale może czasami trzeba totalnie odpiąć wrotki, zdać się na czyjąś pomoc i przestać być dzielnym. Trochę szkoda, że to wszystko wypięło mnie od siedzenia przy biurku, bo tak naprawdę jakby mi ktoś dał 5 tygodni na obróbkę fot, wpisy o podróżach itp itd to tu byłoby całkiem sporo nowych treści… ale cóż. Mam nadzieję, że już nie zaliczę tak długiego L4…

0