Daily · 05.11.2025

Galaxy S23 Ultra wide @6.3mm 1/100s f/1.7 ISO 125

05.11.2025

Ten moment, gdy przełamujesz swoje totalne niechciejstwo i wybierasz się na łyżwy.

Specjalnie wcześniej, co by zdążyć je naostrzyć na spokojnie.

I dojeżdżasz do tego Spodka, i tak podejrzanie dużo straży miejskiej, i tak ogólnie coraz więcej zaparkowanych samochodów….

…I już Cię łapią złe przeczucia jak pod spodkiem widzisz jakieś balony i flagi i te przeczucia nie mylą – jest tam jakaś impreza i nie ma szans na parking blisko…

Przejeżdżasz standardowy parking pod NOSPRem, ale oprócz kilki przekleństw na ludzi blokujących po dwa miejsca parkingowe niewiele osiągasz.

Jedziesz dalej na parking pod Muzeum Śląskim, tu się okazuje, że w ostatnim rzędzie jeszcze pojedyncze miejsca się znalazły.

Parkujesz o mały włos nie rozwalając wielkiego białego SUVa. Zamiast 30 minut na ostrzenie łyżew masz 15 na dojście, ostrzenie i przebranie się.

Idziesz do Spodka po drodze sprawdzając co to za wydarzenie Ci rozwaliło cały plan – a tu nic, na stronie Spodka cisza… no cóż… przynajmniej nie możesz kląć na siebie, że nie sprawdziłaś 😉

Pan oddaje Ci łyżwy 3 minuty po rozpoczęciu ślizgawki, bo oczywiście są ludzie w kolejce przed Tobą. Ale przynajmniej oddaje Ci je z takim porozumiewawczym uśmiechem typu „no szacun” – w sumie kto by się spodziewał „dojrzałej kobiety” na dość agresywnych juniorskich hokejówkach.

Łyżwy naostrzone pięknie, ale mniej piękny był taniec-połamaniec, którym próbowałam się uratować przed wywrotką w trakcie odwracania do tyłu, gdy ta super hiper ostra łyżwa zahaczyła mi o lód. Jednak jeżdżenie na tępawych rozleniwia. Choć z drugiej strony wymaga więcej wysiłku.

Choć w sumie jeżdżenie na ostrych też jest niezłym wysiłkiem, przynajmniej według mojego zegarka, który zalecił mi 95 godzin regeneracji. Ciekawe ile bym miała po maratonie 😀

A jeszcze na koniec, jak się przebierałam, to odturlał mi się kubek, i tak się lekko podniosłam z krzesełka, żeby go chwycić, a że krzesełka są typu „jestem krzesełkiem tylko gdy położysz na mnie 10kg, inaczej mam Cię w pędzlu” to wróciłam już na pręt w tyłek i deskę w plecy. Siniak na tyłku przepiękny.

Także tego.

I potem weź tu się człowieku zmotywuj do pójścia jeszcze raz… 😉

0