Dziś powinna być fota przedstawiająca moją dzielną furę z przyczepą płyt GK, ale nie ogarnęłam żadnej takiej nadającej się na publikację. Także macie Włodka.
Włodek jest naszym dzielnym odkurzaczykiem z czasów remontu łazienki i ciągle zapominam mu dorobić oczka. Ale kiedyś te oczka dokupię i będą 🙂
A gdzieś poza tym możecie trzymać kciuki, żeby nam się udało te płyty podnieść na wysokość sufitu 😀 Niby trochę o tych kulach przypakowałam, ale obawiam się, że to może nie wystarczyć… Będzie wesoło 😉