Daily · 09.07.2024

09.07.2024

Jak zaczynałam pomieszkiwać w Katowicach to na tym żółtym szyldzie był inny napis niż ten, który tu usuwałam przy obróbce (bo jeszcze mnie oskarżą o promowanie alkoholu czy coś ;-)), ale grafitti zostało to samo. Podobne zresztą można spotkać jeszcze w paru miejscach „na dzielni”.

Planowałam zrobić to zdjęcie już jakiś czas temu i ciągle było nie po drodze z aparatem, a dzis takie ładne słonko było jak wracałam z paczkodajni, a poza tymbrak innych pomysłów, to trzasnęłam telefonem.

W sumie na tej stronie nie wyświetlam informacji o exifie zdjęcia i na pierwszy rzut pewnie często nie widać, czy to aparat czy telefon. Może w sumie dobrze – bo czy to ma znaczenie? Zakładam, że jeżeli ktoś się trochę bardziej interesuje fotografią i będzie chciał wiedzieć, to się zapyta 😉

…ale czasem moje fotograficzne lenistwo mnie przeraża. Do tego miejsca mam dosłownie może 3 minuty spacerem. Jest po drodze do paczkomatów, apteki, warzywniaka, no właściwie wszędzie. Przejeżdżam obok tego samochodem. Wystarczyłoby raz zabrać z sobą aparat – który przeciez w aktualnej wersji jest raczej sprzętem niewielkim i nie wymagającym nie wiadomo jakich nakładów. A jednak… telefonem łatwiej 😉

0