Daily · 10.06.2024

10.06.2024

I kolejny tydzień pyknął…

W sumie o „Drodze Artysty” jako takiej już trochę zapomniałam. W sensie oprócz pisania tych stron nie robię nic innego z praktyk rekomendowanych przez autorkę. Choć z drugiej strony co chwilę mam tu jakieś czynności podchodzące pod „randki artystyczne”.

Nie do końca tak sobie wyobrażałam swój rozwój gdzieś na początku tej drogi, ale w sumie na razie niczego nie żałuję. Wszystko ma swój czas i wszystko wraca do nas wtedy, gdy powinno.

Gdybyście zobaczyli moje wpisy sprzed 2-3 lat, to królowałaby tam muzyka. Planowałam przecież pisać piosenki i żyć z tantiem. A teraz? A teraz planuje remont łazienki 😀

Choć te piosenki gdzieś tam ciągle się kręcą, i czekają na odpowiedni moment. Wiem, że on nadejdzie.

A na razie jest 22:47. Za późno na cokolwiek, pomimo tego, że dziś po pracy to zjadłam obiad, obrobiłam zdjęcia i uzupełniłam tu wpisy z 6 dni. Jakieś 2 telefony, zejść po herbatę, tyle. Nic nie zrobiłam, a i tak już za późno.

Dobranoc 🙂

0