Udało mi się załapać na świąteczną iluminację w parku pod blokiem =)
Paradoksalnie rano 😀 Czasem są plusy tego, że jest ciemno przez 3/4 dnia…
Także spacer do biura z przystankiem na śniadanko u rodziców 🙂 Potem seria spotkań, praca i pociąg do domu.
I mąż czekający na mnie na dworcu =)
To były wyczerpujące 2 dni, ale też z dobrą energią. Warto było, i dobrze, że pociągiem. Szczególnie, że nawet pogoda mi sprzyjała i było nienachalne 10 stopni zamiast 3 stopni w deszczu ^^

