Musiałam pojechać komunikacją miejską na badanie dna oka. Wysiadając z tramwaju cyknęłam tę fotę, żeby mieć na wszelki wypadek na daily.
I jak zwykle w takich przypadkach, tak i tym razem, okazało się, że to było genialne posunięcie i nic lepszego tego dnia nie osiągnęłam 😉
Swoją drogą trochę żałuję, że byłam leniwcem i nie wzięłam aparatu. Ale z drugiej strony… tragedii nie ma 😉
A tak w ogóle to nie rozumiem dlaczego wcześniej jeździłam na te wszystkie wizyty samochodem i stałam jakieś miliony godzin w korkach, jak tu tak fajnie tramwaje jeżdżą… 😉

