Tu miało być zdjęcie z lodowiska, ale między pomysłem a realizacją była walka o życie dziecka (i swoje) i finalnie totalnie zapomniałam, tylko jeździłam jak głupia z telefonem w kieszeni i słabo to wygląda na fotach M. 😉
Także w zamian macie fotę najlepszego prezentu mikołajkowego jaki dostało dziecko. 9.90 w Kauflandzie tak już trochę „a niech będzie gratisowo, bo lubiłam to w dzieciństwie”. No i szał 🙂
PS. Przyznać sie, kto zauważył, że półeczki z piórami ułożyłam pod kolor? 😀

