Taka nowa codzienna rutyna. Przynajmniej staram się, żeby była codzienna.
Okazuje się, że „retro” metody działają – tu akurat moczę sobie nogę w soli bocheńskiej, fajnie to rozluźnia i zmniejsza zmęczenie. Mam też zestaw ćwiczeń do wykonywania. I generalnie z dnia na dzień jest lepiej, choć ostatnio zaczęłam zabiegi i mam wrażenie, że może i jest lepiej, ale bardziej boli. A efekty mają być za 2-3 tygodnie…
I jakby lepiej nie było, będzie się to za mną jeszcze ciągnąć jeszcze dłuższy czas… Ech.