Mąż mi zrobił prezent w Castoramie =)
Jakiś czas temu rozmawialiśmy, żeby się przydała nowa drewniana miareczka i oto ona, śliczniusia, nowiusia… i będzie jeszcze taka przez jakiś czas, bo ja to sobie niespecjalnie cokolwiek pomierzę jeszcze przez czas jakiś…
A kot to już bez ceregieli, przychodzi rano, udomawia się na całego i tyle z niego pożytku 🙂 W sumie to nie wiem, czy bardziej mi grzeje tę nogę (zdrową) czy jest ciężarem 😉