Daily · 20.06.2024

20.06.2024

Czy widzieliście kiedyś jak się rusza głowica dysku? 😀

Ciekawe w ogóle kiedy będzie pokolenie, które w ogóle nie będzie miało styczności z dyskami talerzowymi, tak jak już są dorośli ludzie, którzy nigdy nie mieli dyskietki w ręce 😉

Miałam totalnie inny pomysł na zdjęcie z tego dnia, ale jak zobaczyłam M. grzebiącego w tych bebechach i ten dysk z „okienkiem” to przepadłam 🙂

Czasami mi brak tych czasów, gdy 2GB dysku w kieszeni to był szpan na podwórku. Jak się chodziło do sąsiadów z tym dyskiem, żeby w coś pograć. Kiedyś się dokładnie wiedziało jakie komponenty się posiada, był sens wymieniać podzespoły na lepsze, trzeba było mieć jakieś pojęcie o tym wszystkim. Teraz to w sumie muszę się skupić, żeby powiedzieć co mam pod maską lapka, bo nie ma to już aż takiego znaczenia przy moim użytkowaniu.

Nigdy nie byłam jakoś mega mocna sprzętowo, ale trochę tam w obudowę w życiu pozaglądałam i złożyłam kompa z części. W ogóle to jakoś tak było, że najpierw miałam peceta, potem laptopa, potem znowu peceta, potem znowu laptopa, potem peceta i teraz laptopa.

I za każdym razem jak mam peceta to wydaje mi się, że bardziej potrzebuję laptopa, a jak mam laptopa, to że pecet byłby fajniejszy 😉 A zbytnio się przyzwyczajam do ekosystemu i posiadanych danych, żeby mieć i to i to, nawet w erze chmur i synchronizacji.

Choć też mam wrażenie, że czas użytkowania sprzętu się wydłuża. Pierwszy komp był prehistorią po roku, pomimo że kupiłam towar z górnej półki (chyba najgorsza inwestycja w życiu…). Obecnemu lapkowi po 2 latach nadal nic nie brakuje (no może oprócz miejsca na dysku) i nie wygląda na to, żeby miał się sprzętowo skończyć jakoś szybko. Poprzedni sprzęt miałam prawie 10 lat.

W każdym razie fajnie się patrzy na tę całą informatykę. Na to jak rozwijają się języki programowania, co się dzieje ze sprzętem, jak w to wszystko wchodzi AI. Jestem baardzo ciekawa co będzie za kolejne 20-30 lat…

0