Jako że oczywiście dopisuję to dobry tydzień później, to nie do końca pamiętam, co się działo tego dnia, pamiętam tylko, że nie było motywu na daily i finalnie skończyłam na tej łatajdziurze. Szukałam trochę kamyków w kształcie serduszek, ale nic specjalnego nie było.
Ale zdecydowanie lubię tło mojego „piórnika” na zdjęciach 😉 Trochę mi się to rozjeżdża, bo te półeczki idą coraz wyżej, a jednak jak stały na biurku to było łatwiej coś sfocić, ale cóż, może kiedyś wrócimy do takiego ustawienia… na końcu tych remontów ma być przecież fajnie, co nie? 😀