Daily · 27.06.2024

27.06.2024

Znowu się udało komuś pomóc.

Pisałam już chyba, że od jakiegoś czasu przerzuciliśmy się na oddawanie płytek krwi. Podobno jest na to mniej chętnych i duże zapotrzebowanie, za każdym razem mam wrażenie, że panie z RCKiK się cieszą, jak potwierdzam, że na płytki.

Całość trwa dłużej – krew spuszczą z ciebie w 5min, na płytkach siedzi się od 40 minut do nawet godziny i jest to mniej przyjemne w odczuciach. No i nie ma tej euforii 😉

Ale jedna donacja płytkowa przelicza się na ponad 2 krwi, człowiek nie jest taki wypruty po tym (bo nie traci nośników tlenu) no i pomaga prawie bezpośrednio ciężko chorym. A i dają dodatkowe Merci oprócz standardowego pakietu czekolad.

U mnie osobiście też jest o tyle fajne, że z hemoglobiną zawsze miałam walkę o odpowiednie poziomy, parę razy odsyłali mnie z kwitkiem, a wyniki płytek mam całkiem całkiem.

I my tu gadu gadu, a tą donacją wskoczyłam na II stopień Honorowego Krwiodawcy. Oddawanie płytek też to mocno przyspiesza, bo raz, że donacje mogą być co miesiąc, to dwa – liczą się za więcej. Ten Zasłużony dla Zdrowia Narodu wcale nie jest taki nierealny 😉

PS. Za każdym razem, gdy wypełniam formularz przed oddaniem, to moja wdzięczność do losu za brak komplikacji zdrowotnych na większą skalę wzrasta. No jest niesamowity fart być w takiej konfiguracji, która umożliwia bycie dawcą. Niby proste, a jednak jest tyle przeciwskazań, że nawet nie wiedziałam, że można mieć takie historie zdrowotne…

PSPS. Panie w recepcji mówiły, że na dziś było umówionych 207 dawców (plus osoby przychodzące bez umówienia). Czwartki są najgorsze pod tym względem, bo donacja uprawnia do dnia wolnego w dniu donacji i następnym, czyli wolny piąteczek :> Ale i tak taki tłum sprawia, że jest jakoś cieplej na serduszku… 🙂

0