Ten moment, gdy logujesz się do roboty, a tam góry…
I to w poniedziałek rano.
Po tym jak jeszcze masz na świeżo mały spacer w małych górach i w sumie gdzieś tam się w głowie kołacze, że fajnie byłoby więcej.
A swoją drogą Yosemite gdzieś tam jest na liście miejsc do odwiedzenia…
A tu co? A tu trzeba do pracy… 😉

 
																								 
																								 
																								