Bosz, jak ja lubię pisać.
Cokolwiek. Tu akurat spisuję sobie mądre cytaty. To już drugi zeszyt.
Ja wiem, też sobie robię podśmiechujki z tych motywacyjnych obrazków i wzniosłych fraz o tym, że to i tamto jest takie i owakie.
Ale z drugiej strony te motywacyjne obrazki w dużym stopniu wpłynęły na to, gdzie i jaka jestem teraz. Dały mi dużo mądrości, mocy i samoświadomości. Czasem po prostu dobrze jest przeczytać o czymś oczywistym trochę innymi słowami. Albo sobie przypomnieć jakąś zakurzoną prawdę.
Na przykład taką, że chcąc być kimś innym marnujemy tego, kim jesteśmy. Albo że jeżeli nie mamy odwagi sięgnąć po coś niecodziennego, to musimy się nauczyć żyć z codziennością. I że odwaga to nie jest brak strachu. I że radość może być z tego, co było, jest i będzie a boimy się tylko tego, co będzie. Teraz nie ma strachu 😉
Lubię kolekcjonować takie myśli, lubię je mieć ładnie zapisane, różnymi kolorami, z jakimiś drobnymi ilustracjami/ramkami (nie żebym tworzyła usprawiedliwienie dla tych wszystkich piór i atramentów, no skądże :D). Czasem w gorszych okresach sobie je przeglądam.
I tak, jest to głupie. Ale działa. A stara prawda inżynierska mówi, że jak działa to nie jest głupie 😉