Nie mogłam pójść do wiosny, to wiosna przyszła do mnie 🙂
Kochane dziecko mi zrobiło bukiecik, żebym też mogła sobie kwiatki powąchać…
Ech, w sumie większość wiosny przegapiłam. A tak lubię te pierwsze krokusy, pierwsze pączki na drzewach… A zanim się wykicam tak, żeby móc normalnie chodzić to będzie już po wszystkim i prawie lato…