I sprzątnięte! Ufffff…. 😀
Jakby nie patrzeć, to był prawie miesiąc z remontem. Co prawda nie cisnęliśmy jakoś za bardzo i dni roboczych tam wyszło może 15, przy czym często to było 2h roboty i czekanie aż coś wyschnie 😉 Ale cieszę się, że ta brudna część już za nami. Jeszcze tylko wygrać w rzeczywistości w tetrisa tak jak na papierze i będzie idealnie 😀
W ogóle nie pamiętam, czy już tu o tym pisałam, czy nie, ale dziecko zażyczyło sobie kosmos na ścianie. Ta granatowa farba nazywa się „cosmos”. Tak jakby co 😉