Chciałam to zdjęcie zrobić rano, jak padało, i tam nawet jakieś mądre myśli do tego deszczu miały być, ale w sumie praca i dzień mnie porwały tak, że nie pamiętam.
Odebrałam dziś nowy dowód osobisty. To się dzieje naprawdę.
Czasami się zastanawiam jakim cudem. Tak po prostu człowiek odmienia sobie życie i jest szczęśliwy, gdy wcześniej, mając dokładnie te same możliwości tkwił w miejscu i podkopywał po sobą dołki.
Nie wiem, czy pociesza mnie fakt, że nie jestem w tym jedyna 😉
Ale to jest jakieś naprawdę niesamowite ile zależy od nas samych, od naszych myśli, przekonań, kontaktu z sobą. Odwagi. Bosz, jak dużo zależy od tego, czy umiemy rozpoznać to, czego naprawdę się boimy. Mam wrażenie, że większość błędnych decyzji życiowych wynika nawet nie tyle z głupoty, co właśnie ze strachu.
Zgadzamy się na rzeczy, których nie chcemy, ze strachu przed odrzuceniem. Wchodzimy w toksyczne relacje ze strachu przed samotnością. Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, ze strachu przed „co ludzie powiedzą”. Podajemy się na tacy, ze strachu czy aby na pewno jesteśmy wystarczający.
A potem, odkrywamy, że można myśleć totalnie inaczej, i nic się nie zmienia, a zmienia się wszystko.
Zawsze będzie mnie zaskakiwać potęga ludzkiego umysłu.
I zawsze będzie mnie zaskakiwać to, że taki umysł, który zdziałał cuda, może się wyłożyć na łopatki na niby prostej rzeczy.
Z tym się nie da osiąść na laurach…
Bardzo ładnie napisane! Lubię czytać Twoje wpisy . A jak robić żeby dodać serduszko do zdjęcia?
Pod wpisem jest serduszko, któremu rośnie licznik 🙂