Nie ma jak zabawy z uroczą małą blondyneczką 😀
Ani się obejrzysz i już wozisz asfalt i krawężniki albo budujesz pas startowy dla samolotów 😉
Ale w sumie kulką nie rzucę, też się bawiłam samochodzikami chyba nawet chętniej niż lalkami. Jakie robiliśmy piętrowe garaże z kart i ulic z Lego to chyba tylko mój brat pamięta… 😉