To nie była planowana fota na daily, chciałam tylko wysłać M. że stoję w korku 😉
Ogarnęłam sobie przegląd zdrowia (nasza opieka medyczna z pracy takie coś umożliwia) i teraz jeżdżę w sumie co drugi dzień po jakichś badaniach i lekarzach. Człowiek jest tak pięknie nieświadomy co się dzieje na ulicach między 7 a 8 rano jak pracuje z domu… 😉
W ogóle zawsze mi się śmiać chce jak ktoś mnie pyta jak mogłam się przeprowadzić do tak brudnego miasta. A fun fact – jest to jedno z najlepszych miast do życia w ostatnich rankingach. Mogliby jeszcze skończyć remonty wiaduktów kolejowych i byłoby naprawdę fajnie. Strasznie mi się podobają te kamienice wszystkie, dużo zieleni…
…no i jest fajny warzywniak. Fajny warzywniak piechotą od domu to podstawa 🙂