Wrócić do domu, wstać do pracy, pojechać na zakupy. Dzień się kończy.
Gdzieś w tym biegu zastanawiam się jak ludzie to robią, że mają czas na łażenie po galeriach handlowych czy oglądanie seriali. Mi brakuje 15 min przestrzeni w ciągu dnia, żeby zrobić regularnie to daily.
A to co tu widzicie jest fotką 'na odwal’ z nowego telefonu, do którego zajrzałam 4 dni po odebraniu pudełka. Bo 'nie było kiedy’, żeby tak na spokojnie i w ogóle. Nie zapalcować zanim się szybki nie naklei 😉
Swoją drogą to niesamowite ile wszystkiego teraz jest w telefonach. Niby są synchronizacje, kopie zapasowe, ale i tak do wszystkiego trzeba się pologować, a tu i prywatne i służbowe… Całe szczęście, że technologie poszły do przodu i teraz jest trochę łatwiej niż kiedyś, ale i tak…
I weź potem taki telefon zgub. Chyba wolałabym zgubić klucze do domu…