„Oj, znowu nie mam daily. Kochanie, czyń honory!” 😀
Może powinnam się od czasu do czasu na jakiegoś kota przerzucić, żeby was tu nie zanudzić. Ale mnie to nadal fascynuje.
Mieliśmy właśnie małą dyskusję o rezystorach. Tzn. M. coś tam mówił, a ja udawałam, że rozumiem 😉 Chyba muszę go częściej z teściem spikiwać 😀 Mój tata to jakoś umie w te robaczki, ja mnie umiałam ich wyczuć pomimo przymusowego kontaktu z różnymi takimi informacjami po drodze. Jeszcze przerzutniki, bramki logiczne… ale prund? Brrr 😉
I tak, to jest strona prowadzona przez kobietę 😉
Gdzieś ostatnio nawet się w internecie wypowiedziałam – czego staram się nie robić – pod komentarzem do wpisu o tym, że trzeba być piękną i zwiewną żeby złapać męża, a już broń cię panie boże, przejawiać jakiekolwiek zdolności techniczne.
I powiem otwarcie i szczerze – mam niesamowitą satysfakcję życiową, że mam namacalny dowód, że to nieprawda. I właśnie „inżynierskość” może być zaletą kobiety. Jej siła fizyczna też może być zaletą. Nie nie trzeba być ozdobą do fury, żeby ktoś chciał nas zaobrączkować.
Także tego :> Nie wiem ilu z was tu rozmawia z drugimi połówkami o rezystorach, ale takie rzeczy też się zdarzają 😉