Nadal pada. Zaczynają się podtopienia a prognozy są jeszcze gorsze…
A w czasie deszczu dzieci się nudzą, więc na przykład robią inwentaryzację swoich negatywów.
Ciekawe uczucie znaleźć zdjęcia z wycieczki do „swojego miasta” sprzed bodajże 10 czy 12 lat… 😉
I ciekawe, czy ruszymy jakoś bardziej z tą fotografią analogową. Zrobiłam jedną kliszę bronką, coś utknęło w małym obrazku i tak zostało… A to była fajna zajawka… pomimo tylu nieudanych zdjęć i wywołań tychże… 😉