Ten moment, gdy już ładnie leżysz w łóżeczku, czekasz aż mąż przyjdzie, dokańczasz kolejną książkę i wtem myśl – „nie mam daily!”
Także tego – fota na zapchaj dziurę, ale z dość popularnej czynności, której się ostatnio oddaję 😉 Wygląda na to, że skończę cały Świat Dysku zanim wrócę do pracy 🙂